Od jakiegoś czasu należę do organizacji prowadzącej spotkania z najróżniejszymi grupami osób. Tematem tych spotkań jest szeroko pojęta kultura, tradycje i codzienność Żydów, przedstawione nie w sposób naukowy, ale na zasadzie wzajemnych interakcji. Czasami grupy takie jak uczniowie czy też chrześcijańskie organizacje zrzeszające seniorów proszą o nakreślenie konkretnego tematu. Często jest to jednak pierwsze spotkanie tych ludzi z tzw. “prawdziwym Żydem”, są więc po prostu ciekawi wszystkiego, co dotyczy życia codziennego.

Zabieram ze sobą na te warsztaty książki, zdjęcia z moich badań terenowych z miejsc, gdzie kiedyś istniały znaczące gminy żydowskie, przedmioty takie jak menora, koszerne wino (na spotkania dla dorosłych) czy też koszerne żelki znanej marki ze złotym misiem na opakowaniu. Nie prowadziłam dotąd spotkań z dziećmi, a jedynie z młodzieżą i dorosłymi, niezmiennie na moim stoliku w trakcie rozmów leży więc książka “Koszerny sex*, która, wierzcie mi lub nie, cieszy się jeszcze większym zainteresowaniem niż koszerny alkohol. Oczywiście nikt nie zapyta mnie o “te sprawy” wprost. Nie, takie rozmowy toczą się zazwyczaj w kuluarach, po spotkaniu, kiedy jeden czy druga podchodzą nieśmiało do stolika i niby przez przypadek biorą do rąk wspomnianą publikację.  

Jakiś czas temu pisałam już o samym pojęciu koszerności u Żydów i mimo że zaznaczyłam, że tematu nie da się krótko opisać i używam uproszczeń, wśród czytelników znalazło się wielu “lepiej poinformowanych”, którzy podobno pokończyli szkoły rabinicznie lub inne placówki specjalistyczne i starali się mi udowodnić, jak mało wiem o koszerności. Mam nadzieję, że i tym razem znajdzie się grupa oświeconych, ponieważ o koszernym seksie wiem rzeczywiście bardzo niewiele. Społeczność ortodoksyjnych Żydów nie prowadzi na ten temat blogów, nikt z nich nie ma też kanału na YouTube o takiej tematyce. Książka rabina Boteacha zaś, która posiadam w domowej biblioteczce, to raczej napisany z humorem współczesny poradnik dla par, niż dokładne opisywanie nakazów i zakazów dotyczących życia intymnego Żydów, jaki znajdziemy np. w Biblii. To właśnie humor pomaga autorowi w codziennej pracy, jest bowiem terapeutą związków i rodzin, który otrzymuje równie często anonimowe wiadomości z prośbą o radę.

Przepisy obowiązujące ortodoksyjnych Żydów są natomiast dużo mniej zabawne. Wielu czytelników słyszało pewnie o fakcie, że w odległych czasach kobiety w czasie menstruacji nie mogły przebywać w wiosce razem z mężczyznami. Dopiero po zakończeniu krwawienia i rytualnym oczyszczeniu mogły powrócić do swoich osad. Dzisiaj te kwestie rozwiązuje się w nieco inny sposób, co dobrze opisuje J.S. Margot, autorka głośnej ostatnio książki „Mazel tow. Jak zostałam korepetytorką w domu ortodoksyjnych Żydów”. W jednym z rozdziałów była korepetytorka żydowskich dzieci podróżuje do Nowego Jorku, do dorosłej już i zamężnej byłej podopiecznej Elziry. Dziwi ją widok drugiego, pojedynczego łóżka w sypialni przyjaciółki. Elzira cierpliwie wyjaśnia, że sypia w tym łóżku w trakcie tzw. okresu nieczystości, a więc również podczas menstruacji.

Innym, mniej lub bardziej znanym faktem lub mitem, związanym z żydowskim życiem seksualnym jest zalecenie, aby małżonkowie nie dotykali swoich ciał podczas seksu, lecz uprawiali miłość przez… dziurę w prześcieradle. Niestety nie wiem, czy tak naprawdę się dzieje, ponieważ znana mi literatura teoretyczna nie wyjaśnia tej rozpowszechnionej w Internecie legendy. Faktem jest, że dla ortodoksyjnych Żydów seks jest bardzo ważny. Dlaczego? Ponieważ ich obowiązkiem i dumą jest posiadanie licznego potomstwa. Niestety, wiedzą oni na ten temat bardzo mało, co  stosunkowo niedawno chciała zmienić para autorów z Izraela, która wydała interesującą publikację**. Nie zawiera ona żadnych ilustracji, dołączona do niej jest jednak koperta z kilkoma podstawowymi pozycjami seksualnymi, na której znajdziemy jednak ostrzeżenie (sic!), więc każdy czytelnik może sam zdecydować, czy ją otworzy czy może… wyrzuci. 

Nietrudno również zgadnąć, że koszerny jest jedynie seks małżeński. Zakaz kontaktów seksualnych przed ślubem, znany z innych religii i kultur, jest obecny również w ortodoksyjnym judaizmie. Pewnie zadajecie sobie pytanie, czy skoro ortodoksyjni Żydzi tak boją się poruszać temat seksualności, to czy znana na całym świecie “Kamasutra” to lektura dozwolona. Rabin Boteach twierdzi, że i owszem, pisząc następujące zdania: “(…) dobre jest wszystko, co wzmacnia miłość, podniecenie oraz intymność w związku, bez umniejszania jego świętości czy skromności. Z tej perspektywy “Kamasutra” – pomijając jej bezpośredniość – może być koszerną lekturą”***. Nie sądzę, że takie podejście do tematu jest praktykowane wśród zamkniętej społeczności ortodoksyjnych Żydów w Jerozolimie, jednak to zdanie, jak i wiele innych stwierdzeń zawartych w publikacji amerykańskiego rabina zapewne przyniosło powiew świeżości w życie intymne wielu żydowskich małżeństw. I to nie tylko w USA. 

Rodzinne tradycje kontynuuje niejako również córka rabina Shmuleya, Chana, która odważyła się otworzyć w minionym roku, koszerny sex shop w Tel Awiwie****. Chociaż jej oferta jest skierowana, jak sama powiedziała, głównie do żyjących w duchu judaizmu małżeństw, to nie zamierza odmówić obsługi również osobom, które nie są w formalnym związku. Ponownie można tutaj poddać w wątpliwość zezwolenie żydowskich przepisów dotyczących pożycia małżeńskiego na współżycie z użyciem np. seks-zabawek, jednak interpretacje zakazów i nakazów, i to nie tylko w judaizmie, to przecież kwestie, nad którymi codziennie łamią sobie głowy tysiące rabinów i innych duchownych na całym świecie. 

Istnieje jeszcze wiele innych zakazów opisujących niekoszerny seks np. uprawianie miłości przy zapalonym świetle, masturbacja u mężczyzn (uważana za marnowanie nasienia!), homoseksualizm czy nawet przyglądanie się kopulującym zwierzętom. Wśród ortodoksyjnych Żydów mężczyzna bez żony nie będzie również darzony szacunkiem. Często jako kawaler nie może także zostać rabinem, ponieważ nie tylko nie będzie mógł swoim życiem rodzinnym dawać przykładu innym członkom wspólnoty, ale również, nie znając istoty małżeństwa ze wszystkimi jego problemami, nie będzie potrafił udzielić dobrej rady przychodzącym do niego mężom/żonom. Samotne kobiety to raczej obiekt współczucia niż drwin, ponieważ wiele wspólnot wciąż uważa, że kobieta musi wyjść za mąż. Dużo mówi się i pisze na temat przedmiotowego traktowania kobiet wśród ortodoksyjnych i ultra-ortodoksyjnych Żydów.

W rzeczywistości jednak, przynajmniej w teorii kobieta otoczona jest szacunkiem, ponieważ to ona jest strażniczką ogniska domowego. Niekoszerne jest więc seksualne wykorzystywanie żony bez jej zgody, jedynie dla przyjemności męża. Czytając rubrykę talmudyczną w Jüdische Allgemeine, największym tygodniku żydowskim w Niemczech, często natkniemy się na historie, w których rabini stają po stronie kobiet, pisząc na przykład, że obowiązkiem każdego żydowskiego męża, jest zaspokajanie potrzeb swojej żony. Wszystkich potrzeb! Chociaż związki homoseksualne nie są koszerne, to nie brak, szczególnie w USA, rabinów i znawców judaizmu dopuszczających ten rodzaj współżycia jako koszerny. Ciekawy punkt widzenia na sprawy intymne między osobami tej samej płci przedstawia wydana w 2012 książka pod znamiennym tytułem “Torah Queeries”*****, która jest próbą dopasowania zasad judaizmu do zmieniającej się społeczności żydowskiej i jej potrzeb, także potrzeb Żydów – reprezentantów środowisk LGTB. 

Jedno jest pewne: trudno jest uprawiać koszerny seks. Dlatego osobiście proponuję, aby cieszyć się po prostu dobrym seksem, na który zgadzają się obie strony, w pozycjach dla obu zaangażowanych przyjemnych i bezbolesnych. Podoba mi się również szczególnie jedno ze stwierdzeń rabina Boteacha, który napisał: “Wspaniały seks sprawia, że krzyczysz z rozkoszy w czasie stosunku. Koszerny seks – że pamiętasz później imię partnera”******. Myślę, że ta wiedza może być w wielu przypadkach bardzo pomocna. 

*Shmuel „Shmuley” Boteach, Koszerny sex. Przepis na namiętność i bliskość, Wyd. Tora Pardes 2009. 
**David Ribner, Jennie Rosenfeld, The Newlywed Guide to Physical Intimacy, Gefen Publishing House 2011. 
*** Shmuel „Shmuley” Boteach, Koszerny sex. Przepis na namiętność i bliskość, str. 95, Wydawnictwo Tora Pardes 2009. 
**** Patty Nieberg, This Tel Aviv Sex Shop Is Keeping It Kosher, https://www.haaretz.com/israel-news/.premium-the-daughter-of-america-s-rabbi-just-opened-a-sex-shop-and-it-s-kosher-1.7683156
***** Torah Queeries, NYU Press, 2012, https://nyupress.org/9780814769775/torah-queeries/
*********Shmuel „Shmuley” Boteach, Koszerny sex. Przepis na namiętność i bliskość, Wydawnictwo Tora Pardes 2009.

Justyna Michniuk

5 2 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Pharlap
3 lat temu

Serbowie Łużyccy (mniejszość narodowa w Niemczech i jednocześnie najmniejszy słowiański naród bez własnego państwa)…”
A jaki jest największy słowiański naród bez własnego państwa?

trackback

[…] często utrudniają swobodną ekspresję seksualną – bo jak tu bez skrępowania osiągać szczyty rozkoszy, kiedy papierowe ściany mikroskopijnego mieszkania w żaden sposób nie izolują nas dźwiękowo […]