CiekawostkiFelietony

Sylwester na Islandii to, jak w wielu miejscach na świecie, dzień sztucznych ogni, imprez zakrapianych alkoholem i zabawy do samego rana. Ten dzień na wyspie zawiera w sobie jednak kilka elementów, z którymi nie spotkałam się nigdzie indziej. W pierwszych latach mojego życia w Islandii nie znałam odpowiedzi na wiele pytań, które być może dzisiaj trapią turystów lub nowo przybyłych. 

Dlaczego w sylwestrową noc o 22:30 jest cicho i pusto na ulicach? Ile Islandczycy wydają na sztuczne ognie w sylwestrową noc? O co chodzi z tymi ogniskami?

Na Islandię przeprowadziłam się w październiku, więc moje pierwsze święta jak i Nowy Rok były krótko po przylocie. Nie znałam zwyczajów ani tradycji. Sylwestra spędziłam w domu i nawet nie planowałam wyjścia do klubu, bo były ograniczenia wiekowe (wstęp od 21 lat), a ja miałam wtedy 19 lat. Nie wiedziałam o ogniskach i nie rozumiałam szału fajerwerkowego, jaki mi zapowiadano. Widowiska i pokazy sztucznych ogni były w każdym, nawet małym mieście w Polsce. Tutaj miasto nie organizuje fajerwerków, a mimo to znajomi twierdzili, że takiego pokazu jak na Islandii w życiu nie widziałam. Nie rozumiałam tych zachwytów. Jednak już po pierwszym sylwestrze na wyspie znalazły się odpowiedzi na trapiące mnie pytania.

Fajerwerki

Fajerwerki w noc sylwestrową to przeżycie którego nie da się opisać. Islandczycy uwielbiają sztuczne ognie i wydają na nie fortunę. Na Islandii sprzedażą fajerwerków zajmują się wyłącznie służby ratunkowe Björgunarsveit. Stowarzyszenie ma 93 oddziały w całym kraju i ponad dziesięć tysięcy wolontariuszy. Służby utrzymują się wyłącznie z dotacji, a największe wsparcie w roku otrzymują właśnie przez sprzedaż sztucznych ogni. W zeszłym roku ta kwota przekroczyła 700 milionów koron (22 mln zł).

Fajerwerki w sylwestra można zobaczyć na niebie już od późnego popołudnia. O 21:00 niebo jest całe rozświetlone. Z każdą minutą usłyszeć można coraz to większy huk. Sztuczne ognie rozjaśniają niebo i nagle cichną o 22:30. Następnie na całą godzinę zapada totalna cisza. O 23:30 wracają na rozgwieżdżone niebo ze zdwojoną siłą. Bez zegarka w ręce łatwo przegapić północ, bo fajerwerki nie cichną aż do 1:00 w nocy.

Szopka noworoczna

Cisza i przerwa wynikają z tego, że o 22:30 w islandzkiej telewizji RÚV emitowana jest szopka noworoczna (Áramótaskaup), czyli podsumowanie roku na wesoło. Wyśmiewane są wydarzenia polityczne i  społeczne minionego roku. To co roku najważniejszy punkt programu w każdym islandzkim domu. Czasami można zobaczyć w nim również polski akcent. Áramótaskaup z poprzednich lat można zobaczyć na YouTube.  

Ogniska

Coroczną sylwestrową tradycją są również ogniska organizowane w wielu dzielnicach okręgu metropolitalnego. Ognisko to miejsce spotkań, składania życzeń i symbol żegnania minionego roku. Ogień ma być symbolem oczyszczenia i końca starego roku. Przed sylwestrem w gazetach można znaleźć mapkę z rozłożeniem małych i dużych palenisk.

W Polsce nigdy się z podobnymi tradycjami nie spotkałam, te islandzkie natomiast bardzo mi się podobają,

Olga, Polka na Islandii

KALENDARZ POLKI 2023

kalendarz na cztery pory roku

Już po raz trzeci zabieramy Was w całoroczną podróż dookoła świata wraz z Kalendarzem Polki, jedynym w swoim rodzaju plannerem-książką.

Tym razem czeka na Was jeszcze więcej zdjęć i tekstów, których autorkami jesteśmy my – Polki z Klubu Polki na Obczyźnie. Znów opowiadamy o tym, co jest nam najbliższe – o życiu na emigracji oraz pasji do podróżowania i odkrywania świata. O lokalnych ciekawostkach, świętach, wyjątkowych miejscach i smakach, ale także o naszych marzeniach, wspomnieniach i przemyśleniach. 

5 1 vote
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Awatar użytkownika
Sylwia
1 rok temu

Olga, uwielbiam Twój styl pisania. Te ciekawostki są niesamowite! Bardzo interesujące. Dzięki wielkie!