Gdy byłam mała, kroczyłam przed siebie walczykiem. Powiewałam swoją chusteczką haftowaną we wszystkie cztery rogi i goniłam liska w koło drogi, co nie miał ani ręki, ani nogi. Kręciłam się w kółeczku, trzymając za ręce takich jak ja przedszkolaków.
Pięta, palce, pięta, palce, raz, dwa, trzy, cztery – jako krakowiaczek jeden z wyciągniętą rączką do góry, uczyłam się o Ali, co ma kota z elementarza Falskiego. Tanecznym krokiem zdobywałam najlepsze noty z historii, plastyki czy wypracowań z polskiego.
Pryszczata ja sunęła polonezem mimo, że bez pary i prawa jazdy. Do przodu, do przodu, zgięcie kolan, do przodu, do przodu.
Próbowałam stać się pawaną, renesansowym tańcem chodzonym. Niestety, mój partner wolał się puszyć, niż zgodnie ze mną w takt muzyki przemierzać salę.
Chciałabym być walcem. Kręcić się w złotej sukni na drewnianym parkiecie, podziwiana przez zakochanych we mnie gości albo kandelabr, zegar i zastawę stołową.
Chciałabym być tangiem. Wśród powietrza naelektryzowanego namiętnością kroczyć przez salę, biodro do biodra, prowadzona przez partnera trzymającego w zębach czerwoną różę.
Chciałabym być sambą. Bawić się do białego rana. Nie bać się cekinów, piór i brokatu. Budząc się, mieć wciąż we włosach confetti i przyklejone na poduszce sztuczne rzęsy.
Chciałabym być hip-hopem. Nie lękać się wracać samej pustym osiedlem. Palić ćmika od zakapturzonego gościa spod latarni. Mieć w poważaniu psy. Ozdabiać się tatuażami na kostkach dłoni.
Jestem belgijką. Dopiero uczę się wszystkich kroków. Już wiem, że mam czas, żeby popracować nad koordynacją głowa – nogi. Czy zatańczę całą choreografię? Czy kiedykolwiek ją komukolwiek pokażę? Okaże się.
Jestem belgijką. Dopiero uczę się wszystkich kroków, ale najważniejsze, że sama wybrałam swój taniec.
A Ty? Jakim jesteś tańcem?
Belgijka – opis z internetu
“Krok 1: kroki w przód
Para robi razem cztery kroki w przód – najlepiej zaczynając od tych samych nóg. Czyli 1 krok w przód prawą nogą, 2 krok w przód lewą nogą, 3 krok w przód ponownie prawą nogą i 4 krok w przód ponownie lewą nogą. W trakcie tańca ta część jest szybka i rytmiczna. Właściwie kroki wykonuje się w podskokach.
Krok 2: obrót
Po wykonaniu czterech kroków w przód, para obraca się w tył. Obrót robi się pojedynczo. Czyli należy puścić ręce partnera/partnerki i każdy w pojedynkę obraca się w tył. Później należy szybko z powrotem złapać się za ręce.
Krok 3: kroki w tył
Po obrocie należy znowu w parze wykonać cztery kroki, ale tym razem w tył. Oczywiście zaczynając i kończąc na tych samych nogach.
Krok 4: powtórzyć powyższe kroki
Sekwencję kroków 1–3 powtarza się dwa razy.
Krok 5: doskoki i odskoki
Teraz nadchodzi etap tańca w miejscu. Po wykonaniu ostatniej serii obrotów i kroków w przód, para musi się zatrzymać, następnie, stojąc ciągle na dwóch nogach, doskoczyć do siebie i znów z powrotem odskoczyć na swoje miejsca. Podczas tej sekwencji należy ciągle trzymać się za ręce.
Krok 6: zamiana miejsc
Tak jak wspominaliśmy powyżej, belgijkę tańczy się w kole, a mężczyzna zawsze stoi wewnątrz koła. Teraz para musi zamienić się miejscami. Kobieta przechodzi z przodu na miejsce mężczyzny. Para ponownie łapie się za ręce.
Krok 7: odskoki i doskoki
W momencie, kiedy kobieta stoi w środku koła, para powtarza sekwencję z kroku 5. Czyli doskakuje do siebie, a następnie odskakuje.
Krok 8: zamiana miejsc i przejście do przodu
Para musi ponownie zamienić się miejscami. Tym razem jednak w momencie, kiedy kobieta wraca na swoje miejsce, musi od razu przejść do przodu do innego partnera.”
Katarzyna Pawluch
![](https://klubpolek.pl/wp-content/uploads/2022/09/okladka-3de-scaled.jpg)
KALENDARZ POLKI 2023
kalendarz na cztery pory roku
Już po raz trzeci zabieramy Was w całoroczną podróż dookoła świata wraz z Kalendarzem Polki, jedynym w swoim rodzaju plannerem-książką.
Tym razem czeka na Was jeszcze więcej zdjęć i tekstów, których autorkami jesteśmy my – Polki z Klubu Polki na Obczyźnie. Znów opowiadamy o tym, co jest nam najbliższe – o życiu na emigracji oraz pasji do podróżowania i odkrywania świata. O lokalnych ciekawostkach, świętach, wyjątkowych miejscach i smakach, ale także o naszych marzeniach, wspomnieniach i przemyśleniach.