Felietony

[cmsmasters_row][cmsmasters_column data_width=”1/1″][cmsmasters_text]

Mija pięć lat, odkąd wniosłam pierwszy karton do mojego nowego domu. Miało być na próbę, na test własnej odporności i sprawdzenie „cygańskiej duszy”. Zawsze dużo podróżowałam i w zasadzie wszędzie czułam się jak we własnym domu. Ale wcześniejsze wyjazdy miały opcję powrotu. Ten miał być wersją testową systemu „na stałe”. Bywałam w Chorwacji wcześniej, jak większość z nas jako turysta wakacyjny. Dopiero perspektywa mieszkańca odkryła przede mną pewne dziwactwa dnia powszedniego. Dla mnie dziwactwa, dla większości Chorwatów zagrożenia.

Zagrożenie nr 1 – chodzenie boso

Przez całe dotychczasowe życie nie byłam świadoma, jak bardzo ryzykuję, uprawiając moje ulubione hobby (no może jedno z bardziej ulubionych) – zdejmowanie obuwia gdzie tylko się da. W domu, w samochodzie, na łódce, na łące i, obowiązkowo, na plaży. Tymczasem w Chorwacji bosa stopa oznacza (dla każdego szanującego się Chorwata) śmierć z wychłodzenia lub co najmniej przeziębienie. Wyjątek od tej reguły stanowią miejskie plaże, na których każda osoba w obuwiu do pływania, to turysta.

Zagrożenie nr 2 – mokry strój kąpielowy

Skoro jesteśmy na plaży – większość Chorwatek po wyjściu z morza chowa się za ręcznikiem i zmienia kostium. Na inny, a mokry rozwiesza do wysuszenia. Początkowo sądziłam, że kryje się za tym próżność kobieca, w ten sposób można się za jednym razem zaprezentować w kilku kostiumach. Tymczasem okazuje się, że to względy zdrowotne, suszenie kostiumu kąpielowego na własnej skórze (dotyczy to części dolnej) może skutkować przeziębieniem. Jako żywo nigdy w ten sposób się nie przeziębiłam, nawet w naszej okrutnie zimnej, północnej Polsce, ale jestem próżną kobietą i kostiumów kąpielowych mam całą szufladę. Jak to mówią – z jakim przestajesz, takim się stajesz…

Zagrożenie nr 3 – chodzenie z mokrą głową

Wiem, przed tym moja babcia też przestrzegała… Ale skoro nie szkodzi mi suszenie włosów w promieniach słonecznych, na plaży, po morskiej kąpieli, to dlaczegóż (o bogowie!) te same promienie mają mi zaszkodzić, jeśli suszę włosy na balkonie. Albo, co gorsza, w drodze po bułki?

Moje chorwackie sąsiadki załamują ręce, przekonane że przedwcześnie dokonam żywota z powodu niezrozumiałej niechęci do suszarki. C’est la vie…

Zagrożenie nr 4 – przeciągi

Skoro już udało nam się bezpiecznie (boso, w niedosuszonym kostiumie i z rozwianym mokrym włosem) dotrzeć do domu, nie czujmy się bezpiecznie! Jeśli nieopatrznie, przed jego opuszczeniem, zostawiliśmy otwarte okna, teraz już od progu spotka nas kolejna wielka groźba – przeciąg. Wiatr hulający po domowych pieleszach. Prawdziwy Chorwat nigdy nie otwiera więcej niż jednego okna równocześnie. Mój polski zwyczaj chłodzenia domu poprzez jego totalne przewietrzenie jest tu traktowany jak groźne dla zdrowia dziwactwo, a odwiedzający mnie znajomi zaczynają wizytę od zamykania okien. Wietrzyć można każde pomieszczenie z osobna, a do chłodzenia służy klimatyzacja.

Chorwacja choć piękna, nie jest wolna i od innych, mniej zabawnych dziwactw, jak nadmiernie rozbudowany i dla większości niezrozumiały system podatkowy czy szalejąca biurokracja. Ale wszystkie one (i te miłe, i te denerwujące) budują pewien niepowtarzalny klimat życia tutaj.

Zaś chorwackie słowo divna oznacza piękna, dlatego powiem tylko: divna ta moja Chorwacja.

Monika Incoguto @prekorupe

[/cmsmasters_text][/cmsmasters_column][/cmsmasters_row][cmsmasters_row data_shortcode_id=”8j9rbusekv” data_width=”boxed” data_top_style=”default” data_bot_style=”default” data_color=”default” data_padding_top=”0″ data_padding_bottom=”50″][cmsmasters_column data_width=”1/1″ data_shortcode_id=”4clivko7hh” data_animation_delay=”0″ data_border_style=”default” data_bg_size=”cover” data_bg_attachment=”scroll” data_bg_repeat=”no-repeat” data_bg_position=”top center”][cmsmasters_divider shortcode_id=”1492seje8y” width=”long” height=”1″ style=”solid” position=”center” margin_top=”20″ margin_bottom=”20″ animation_delay=”0″][/cmsmasters_column][/cmsmasters_row][cmsmasters_row data_shortcode_id=”7juoy0xjy” data_padding_bottom_mobile_v=”0″ data_padding_top_mobile_v=”0″ data_padding_bottom_mobile_h=”0″ data_padding_top_mobile_h=”0″ data_padding_bottom_tablet=”0″ data_padding_top_tablet=”0″ data_padding_bottom_laptop=”0″ data_padding_top_laptop=”0″ data_padding_bottom=”50″ data_padding_top=”0″ data_bg_parallax_ratio=”0.5″ data_bg_size=”cover” data_bg_attachment=”scroll” data_bg_repeat=”no-repeat” data_bg_position=”top center” data_color=”default” data_bot_style=”default” data_top_style=”default” data_padding_right=”3″ data_padding_left=”3″ data_width=”boxed”][cmsmasters_column data_width=”1/1″ data_shortcode_id=”kzdeqriuw2″ data_animation_delay=”0″ data_border_style=”default” data_bg_size=”cover” data_bg_attachment=”scroll” data_bg_repeat=”no-repeat” data_bg_position=”top center”][cmsmasters_image shortcode_id=”dny75s903″ align=”center” link=”https://klubpolek.pl/wp-content/uploads/2019/01/wizytówka.jpg” animation_delay=”0″]13269|https://klubpolek.pl/wp-content/uploads/2019/01/wizytówka-300×175.jpg|medium[/cmsmasters_image][/cmsmasters_column][/cmsmasters_row]

0 0 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rutinario
5 lat temu

Czyli nie ma co otwierać interesu z suszarkami do włosów z zimnym nawiewem w Chorwacji. 😀
Jestem ciekawa innych chorwackich “dziwactw”, bo zapowiada się bardzo ciekawy kraj!

Viola/My British Journey

Jak czytam Twój post to na myśl przychodzi mi myśl,ze Chorwacją rządzi tzw.dmuchanie na zimne,przyznaje iż zdziwiły mnie loklane zwyczaje na mokry kostium, czy bose stopy. Za to mokre włosy, jak najbardziej, sama niejeden raz zaliczyłam w ten sposób solidne przeziębienie.