Felietonyw tureckiej bańce

Po imieniu

Turcy mają taki zwyczaj, że gdy spotkają dwie osoby o tym samym imieniu, stają między nimi i wypowiadają życzenie. Ciekawa jestem, do spełnienia ilu z ich marzeń przyczyniła się Turecka Republika Agat.

Agata to chyba najpopularniejsze polskie imię? – pytają tureccy znajomi. Zależy gdzie. Na studiach poznałam dwie lub trzy – czy to wiele na 25 lat życia? Porównanie z Turcją wypada przy tym co najmniej blado…

Po pierwsze – Agata od popularnego bloga, której turecka przygoda zaczęła się mniej więcej w tym samym czasie co moja. I z którą napisałyśmy wspólnie książkę. Następnie ta, która wyemigrowała z Polski do Holandii, a potem droga przez Stambuł zawiodła ją do… Londynu. Kolejna – absolwentka ASP i specjalistka od szkła, wróciła po latach do rodzinnego miasta. I z każdym rokiem coraz ciekawsze zbiegi okoliczności…

Zajmująca się scenografią Agata okazuje się być sąsiadką zza rogu. Jakby tego było mało – po przeprowadzce na drugą stronę Bosforu w promieniu kilkuset metrów czekają już na mnie dwie kolejne imienniczki, które znam od lat i które – nie zmyślam – były wcześniej współlokatorkami! Trudno się dziwić, że Aga (od Agnieszki) została przez niektórych przechrzczona na jedną z NAS.

Po obcemu

Pod Stambułem znajduje się znana wszystkim mieszkańcom metropolii polska wieś – Adamopol (Polonezköy). Jak donoszą dziewiętnastowieczne pisma, polscy imigranci „siedzą w knajpach, palą nargilę, piją wódkę, dyskutują o polityce, mało Pery nie rozwalą”. Choć od cytowanych wydarzeń minęło już prawie dwieście lat, Polaków w Stambule można spotkać, nie wychylając nawet nosa z własnej dzielnicy.

Znajoma – Nie mów mi, że tych też znasz?
Mijana grupa – O, Polacy!
Ja – Nie, ale chyba zaraz się poznamy…

Wzrastająca popularność programu Ersamus, media społecznościowe, a wcześniej internetowe fora – trzeba naprawdę bardzo się postarać, żeby uniknąć kontaktu z ludźmi. Wspólna praca – jeśli zasila się szeregi najpopularniejszego wśród ekspatów zawodu nauczyciela języka angielskiego – również raczej w nawiązywaniu stosunków towarzyskich pomaga niż przeszkadza.

Jakkolwiek długo by się na emigracji nie było, nie ma to, jak spotkać się czasem w zagranicznym gronie i… ponarzekać na to, czego tubylcy nie potrafią (w mniemaniu obcokrajowców) zrozumieć. Jak to nie ma problemu, skoro problem jest? Co to za magiczne zaprzeczanie, tureckie zaklinanie rzeczywistości?

Po turecku

Turcy są pomocni i przyjacielscy. Lepiej przyjmą obcego niż swojego – nie tylko z otwartymi ramionami, ale także całym bogactwem inwentarza. Gość z zagranicy to świętość, zostanie uraczony królewską ucztą i usadzony niemalże na tronie. Długotrwałe, głębsze relacje nawiązuje się oczywiście tym łatwiej, im mniejsza jest bariera językowa. Turcy bardzo doceniają, kiedy obcokrajowcy próbują porozumiewać się w ich języku, nawet, gdy początkowo jest to nieudolne dukanie, yabancı (tur.: cudzoziemiec) zostanie pochwalony za swoje starania. Może wtedy uznać, że poznał już tajniki tego trudnego języka. Nic bardziej mylnego, ale cóż – czasem lepiej motywować marchewką niż kijem.

I tego chyba przede wszystkim uczą – uogólniając – nieco bardziej sceptycznych Europejczyków (i zdecydowanie bardziej sceptycznych Polaków) – tureckie znajomości. Przekonania, że jakoś to będzie, gdy widać, że jest raczej ciężko niż lekko, zapewnień, że nic się nie stało, zamiast płakania nad przysłowiowym rozlanym polskim mlekiem. W tureckiej wersji szklanka jest raczej do połowy pełna.

Po prostu

Stambuł-gigant pozwala na poznanie wszelkiego rodzaju ludzi: przyjezdnych i lokalnych, religijnych konserwatystów i szurniętych artystów, imigrantów z tureckich wsi i europejskich miast, Polaków narzekających na brak umownego schabowego i tych, którzy potrafią docenić intensywne piękno miasta, które tak bardzo potrafi czasem dać popalić. To od nas zależy, jaką wybierzemy sobie „bańkę”, bo zawsze w jakiejś przecież żyjemy – oby była jak największa i jak najbardziej kolorowa.

Agata Wielgołaska

5 2 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze