Felietony

Jestem wieczną optymistką. Świat jest dla mnie jednym wielkim „TAK!”. Chętnie próbuję nowych rzeczy, poznaję nowych ludzi, rozmawiam z przypadkowo poznanymi osobami. Oczywiście są i sprawy zdecydowanie niepozytywne. Nie lubię zimna i groszku z puszki. Denerwują mnie koty kurzu pod szafą i niedokładnie umyte naczynia. Staram się unikać kłopotów i ludzi o zbyt odmiennych poglądach. To wszystko to jednak tylko drobnostki. Tym, co naprawdę mnie wpienia jest czepianie się.

Nienawidzę czepiania się i nienawidzę też czepiających się ludzi, a już najbardziej nienawidzę, gdy czepiają się mnie. Oczywiście mało kto czepia się mnie na żywo – po pierwsze dlatego, że zazwyczaj im bardziej ktoś lubi się czepiać, tym mniej ma odwagi, by to robić publicznie. Przecież lepiej jest gadać za plecami, a w twarz się uśmiechać. Po drugie dlatego, że czepiających się mnie ludzi szybko usuwam z grona znajomych. No ale od czegóż mamy Internet?

„Nie powinnaś chodzić w czerwonym, nie jest ci w nim do twarzy” – to troska czy czepianie się? Och, bardzo łatwo to określić. Czy pytałam cię o zdanie? Może na przykład długo zbierałam się na odwagę i w końcu poprosiłam: słuchaj, wiem, że jesteś osobą o idealnym guście, zawsze się tak cudownie ubierasz, może byłabyś tak miła i powiedziała mi, jak wyglądam w tej sukience? Wtedy bardzo proszę, powiedz mi. Najlepiej szczerze. O to właśnie cię poprosiłam. Jeśli zaś cię nie poprosiłam, możesz sobie o mnie myśleć, że jestem totalnym bezguściem, ale jako osoba dobrze wychowana mogłabyś po prostu zmilczeć. Tak, wiem, to nie jest opcja. No to może małe ćwiczenie umysłowe: skoro mamy inny gust i kompletnie inaczej się ubieramy; skoro ciebie brzydzi to, jak ja się ubieram, to jak sądzisz: podobają mi się twoje kreacje czy też mam o nich takie samo zdanie jak ty o moich? Brawo! Zgadłaś! Tak, twoje stroje mi się nie podobają tak samo jak tobie moje! Różnica między nami jest po pierwsze taka, że staram się nigdy nikomu nie robić przykrości, jeśli mogę tego uniknąć, a po drugie uważam, że twój gust to twoja sprawa. Mam w nosie to, w co się ubierasz. Jeśli dobrze się czujesz w tym, co ubierasz – śmiało, rób to dalej. No chyba, że przyjdziesz do mnie i zapytasz o zdanie. Wtedy ci powiem, co uważam, w możliwie oględnych słowach, ale szczerze.

„Po co wrzucasz taki a taki film do internetu?” – kolejny kwiatek. Odpowiadam pytaniem na pytanie: po co oglądasz w internecie film, który cię nie interesuje? Po co zostawiasz pod nim komentarz? Ja mogę mieć milion powodów, dla których robię to, co robię. Przede wszystkim – żyję na drugim końcu świata i łatwiej mi wrzucić film do internetu, niż na żywo pokazać coś rodzinie i przyjaciołom. Ale nawet gdybym robiła to po prostu dlatego, że lubię – to co ci do tego, Czepialski? Tobie ubędzie internetu dlatego, że to zrobię? Krzywdę ci robię? Przeze mnie ziemia przestanie krążyć wokół słońca? Nie? To odstosunkuj się ode mnie, proszę, i zacznij oglądać te filmy, które cię interesują, a mnie zostaw w spokoju.

Spokój. Tak, to jest to, o co mi chodzi. Nie rozumiem, dlaczego ludzie zajmują się cudzym życiem bardziej niż własnym. Świat jest taki piękny, a my mamy tyle możliwości! Życia nie starczy na to, by pooglądać wszystko, co nas interesuje, posłuchać całej pięknej muzyki, przeczytać wszystkie wspaniałe książki, odwiedzić wszystkie ciekawe miejsca, poznać wszystkich fajnych ludzi. Jesteśmy ważkami, które chcą przed zachodem słońca złapać jak najwięcej. Więc ubieram się tak, jak mi się podoba, maluję się (albo nie) tak, jak mi się podoba, czytam to, co chcę, oglądam to, co chcę, piszę to, co chcę, xxx (tu wstaw dowolny czasownik) to, co chcę i jak chcę. A tobie, Czepialski, NIC DO TEGO. I jeszcze: NIKT CIĘ NIE PYTA O ZDANIE. Zajmij się swoim życiem i znajdź sobie lepsze hobby niż mówienie ludziom przykrych rzeczy i wbijanie im szpilek. To nie sprawi, że będziesz ważny. Po prostu zamiast być ważką lub motylem, będziesz upierdliwym komarem.

Natalia Brede

5 3 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Anna Hylje
Anna Hylje
3 lat temu

Ja mam prosty przekaz do takich internetowych czepialskich – a użryjcie się w rzyć. 🙂

Maja Klemp
3 lat temu

Amen!!!