(Prze)moc słów
Słowa mnie zalewają. Duszą mnie. Przelewają się przez mózg, przez potylicę i kończą życie w gardle, dławiąc myśli i percepcję. Wciskają się w głowę, ciągle. Planuję obiad na jutro, a w mózgu dudni na całe gardło: burschikos. Burschikos. Bur-schi-kos! Nie przestaje. Gdy się już uwolnię, słyszę membaca, membaca, membaca. Wołam do mózgu, że wiem, pamiętam,…