Moje święte prawo
Kilka razy nieopatrznie wplątałam się w dyskusję na temat wyborów. Parlamentarnych, prezydenckich. Jakichkolwiek, byle polskich. Okazuje się, że to temat niemal tak zapalny jak aborcja, emigracja czy szczepienia.
Kilka razy nieopatrznie wplątałam się w dyskusję na temat wyborów. Parlamentarnych, prezydenckich. Jakichkolwiek, byle polskich. Okazuje się, że to temat niemal tak zapalny jak aborcja, emigracja czy szczepienia.