Niedawne tragiczne w skutkach trzęsienia ziemi w południowej Turcji i północnej Syrii uświadomiły wielu z nas, czym jest zagrożenie, jakie mogą nieść katastrofy naturalne.
Mieszkając w Polsce, nie zastanawiamy się nad mogącymi nas dotknąć nagłymi klęskami. Warto jednak pamiętać, że chociaż Polska nie leży na styku płyt tektonicznych ani nie ma na jej obszarze aktywnych wulkanów, to jednak takie katastrofy jak huragany, trąby powietrzne czy też powodzie zdarzają się coraz częściej. Pamiętamy tzw. “powódź tysiąclecia” z lipca 1997 roku, w której śmierć poniosło ponad 110 osób w Polsce, Czechach i Niemczech. Zniszczonych zostało wówczas wiele domów, dróg, mostów. Konieczna była ewakuacja wielu tysięcy osób. Większość z nich na pewno nie przygotowała się do opuszczenia domu. Nie wiedzieli, co ze sobą zabrać, jakie rzeczy będą im najbardziej potrzebne. A wydawałoby się, że mieli przecież czas na przygotowanie się do ewakuacji. Powódź nie przychodzi nagle, a na pewno nie tak nagle jak trzęsienie ziemi.
94 kraje leżą w obszarze narażonym na trzęsienia ziemi.
Oznacza to, że około 20% populacji ziemi żyje na tych terenach. Kraje, które wybrałam jako mój drugi i trzeci dom, są właśnie jednymi z tych 94 – to Tajwan i Japonia. Mniejsze wstrząsy, poniżej trzech stopni w skali Richtera, są na porządku dziennym. Nie są one odczuwalne, nikt nie zwraca na nie uwagi. Wstrząsy powyżej 4 stopni można już odczuć, szczególnie jeśli jest się na wyższych piętrach. Trzęsienia powyżej 5 stopni zaczynają budzić niepokój i sprawiają, że zaczynamy szukać bezpiecznego schronienia i modlimy się, by przestało trząść.
W krajach, takich jak Tajwan czy Japonia, dzieci od najmłodszych lat uczy się, jak się zachować w razie trzęsienia.
W szkołach przynajmniej raz w roku są organizowane ćwiczenia ewakuacyjne, w Japonii nawet rodzice biorą w nich udział. Dzieci wiedzą, że przy pierwszym odczuwalnym wstrząsie muszą schować się pod stolik z tornistrem nad głową (japońskie tornistry są twarde). Następnie, gdy wstrząsy ustaną, wszyscy spokojnie wychodzą na boisko lub do szkolnej auli. Tam dzieci czekają na rodziców lub opiekunów, którzy są również instruowani, jak się zachować i co zrobić, odbierając dziecko.
Wspomniałam, że dzieci przy wstrząsach chowają się pod biurko. Gdy trzęsienie zaskoczy nas w domu lub w biurze również powinniśmy schronić się pod stół (nie szklany!), stanąć lub kucnąć przy framudze drzwi ściany nośnej (nie ścianki działowej!) lub w wewnętrznym rogu pokoju. Podobnie jak uczniowie pamiętajmy również o ochronie głowy. Ponadto przy pierwszych wstrząsach należy otworzyć drzwi wejściowe do mieszkania (framuga może się wygiąć i później może być trudno je otworzyć) i wyłączyć gaz. Jeśli zauważymy w ścianach domu duże pęknięcia, powinniśmy opuścić budynek, należy jednak pamiętać, że nie wolno korzystać z wind.
Gdy trzęsienie ziemi zaskoczy nas na ulicy, poza domem, to należy oddalić się od budynków, latarni ulicznych i przewodów elektrycznych. Jeśli znajdziesz się na otwartej przestrzeni, pozostań tam, aż trzęsienie ustanie. Największe zagrożenie występuje bezpośrednio na zewnątrz budynków i wzdłuż ścian zewnętrznych.
Jeśli prowadzisz samochód, zjedź na pobocze i zatrzymaj się. Unikaj wiaduktów i linii energetycznych, nie stawaj w pobliżu budynków, drzew, estakad. Po ustaniu wstrząsów uważaj na mosty i wiadukty, mogą być uszkodzone.
Dobrze jest też ustalić z rodziną miejsce ewentualnej zbiórki oraz osobę spoza miejsca naszego zamieszkania, do której będziemy mogli zadzwonić z informacją o naszej sytuacji. Dla dzieci warto przygotować saszetki na szyję z numerami telefonów i danymi osobowymi. W zamieszaniu dzieci mogą zostać od nas rozdzielone.
Może się zdarzyć, że będzie trzeba natychmiast opuścić dom czy też mieszkanie, co wtedy należy ze sobą zabrać?
Najprawdopodobniej nie będzie czasu na zastanawianie się nad tym w momencie katastrofy, najlepiej więc jest mieć przygotowany zestaw rzeczy (w torbie lub plecaku), które będą nam potrzebne. W Japonii takie zestawy sprzedawane są w wielu sklepach. Co się w nich znajduje? Najczęściej są tam następujące rzeczy: koc termiczny, przenośna toaleta, worki foliowe, metalowa miska i kubek, sztućce, gwizdek, śrubokręt, scyzoryk (lub nóż), szczoteczka do zębów, maseczki, latarka z zapasowymi bateriami, gumowe rękawiczki, apteczka (plastry opatrunkowe, bandaż, płyny odkażające, chusta trójkątna, leki przeciwbólowe), ponczo przeciwdeszczowe, klapki, ręcznik, mokre i suche chusteczki. Do tego powinno się dodać najbardziej, według nas, potrzebne rzeczy, np. środki higieniczne dla pań, pieluchy jeśli mamy małe dzieci, lekarstwa, jeśli ich używamy na co dzień, ładowarkę do telefonu, powerbank.
Należy pamiętać także o suchym prowiancie (krakersy, ciastka, granola, batony), a także kilku butelkach wody. Można też przygotować zmianę bielizny i ubrań (szczególnie dla dzieci). Zestaw rzeczy na wypadek nagłego zdarzenia zmienia się w zależności od pory roku. W zimie musimy pamiętać o ciepłym obuwiu, kocu, śpiworze. Gdy mamy dzieci, dobrze jest wziąć kilka zabawek, coś do rysowania, książeczkę oraz jedzenie dla nich i mleko w proszku. Wszystko to należy spakować w plecak lub torbę.
Nie możemy zapomnieć również o najważniejszych dokumentach!
Paszport i inne dokumenty tożsamości, akty urodzenia i ślubu, polisy ubezpieczeniowe, numery rachunków bankowych, adresy i telefony kontaktowe, akty notarialne, książeczki szczepień, ważne numery telefonów, numery kart kredytowych, dokumenty rodzinne, testamenty – wszystko to należy włożyć do opakowania zabezpieczającego przed wilgocią.
Wydawać by się mogło, iż większość z tych rzeczy nie będzie nam potrzebna, że jest ich zdecydowanie za dużo. Jeśli jednak kiedyś znajdziemy się w sytuacji, gdy będziemy musieli nagle opuścić dom i spędzić choć parę dni pod gołym niebem lub w schronisku, to każda z zabranych rzeczy będzie dla nas na wagę złota i może ocalić nam życie. Niewiele osób mieszkających w Polsce czy nawet w Europie ma przygotowane awaryjne torby lub plecaki. W Japonii często przypomina się ludziom o przygotowaniu niezbędnych rzeczy. Ponadto zestawy artykułów na wypadek nagłego zdarzenia są łatwo dostępne w sklepach, nie można więc mieć wymówki, że nie wie się, co powinno się w takim zestawie znaleźć.