FelietonyKulturaLondyn

Łuk Triumfalny został zbudowany na początku XIX wieku na zlecenie Napoleona Bonaparte dla uczczenia tych, którzy walczyli i polegli za Francję i jest niezaprzeczalnie jedną z największych atrakcji francuskiej stolicy.

We wrześniu media obiegły informacje i zdjęcia nowej instalacji artystycznej w Paryżu – opakowanego Łuku Triumfalnego. Podczas pierwszego weekendu instalacja artystyczna zmieniła Paryż. Najsłynniejsze i najbardziej szalone rondo w stolicy i kilka pobocznych ulic zostało zamkniętych w sobotę i niedzielę, aby wszystkim zainteresowanym umożliwić podziwianie jej w bezpieczny sposób. Ostatni projekt nieżyjących już artystów przyciągnął tłumy Paryżan i turystów, miłośników sztuki i… krytykantów. Połyskująca z końca Pól Elizejskich budowla wywołała nie lada debatę. 

Paryski Łuk Triumfalny był obiektem fascynacji artysty, który spoglądał na niego ze swojego małego mieszkania na poddaszu podczas pobytu w Paryżu, a pomysł owinięcia go powstał w 1961 roku.

Christo – amerykański artysta bułgarskiego pochodzenia, wychowany w dusznym uścisku komunistycznego kraju kierował się głównie ideą wolności. Razem z żoną Jeanne-Claude już od lat 60. przekształcał publiczne przestrzenie i budowle, często opakowując je w ten sam sposób. Do ich najsławniejszych „zapakowanych” instalacji należą: Reichstag w Berlinie (1995 r.), wybrzeże w Australii (1996 r.), Pont Neuf w Paryżu (1985 r.) czy Mur Aureliana w Rzymie (1974 r.).

Na zrealizowanie projektu na Łuku Triumfalnym Christo czekał sześćdziesiąt lat, bo kto zgodziłby się pozwolić „szalonym” artystom na okrycie pomnika tkaniną, a tym bardziej najważniejszego pomnika wojskowego w kraju? Wydanie zgody zawsze było najtrudniejszym etapem prac, ale para rzadko lubiła się poddawać. Po tak długiej i owocnej karierze projekt na Łuku wrócił na tapet w 2017 roku. W końcu wydano zgodę i zaczęto prace projektowe, które opóźniła pandemia i śmierć Christo w 2020 roku, która natomiast jeszcze bardziej ugruntowała jego pozycję jako ikony. https://christojeanneclaude.net/artworks/packages-and-wrapped-objects/

Budowla jest w całości pokryta srebrno-niebieską polipropylenową tkaniną o powierzchni 25000 m² oraz obwiązana czerwonym sznurkiem o długości 3000 metrów. W dzienniku Le Monde włoski architekt Carlo Ratti zapytał, czy stosowanie ogromnych ilości materiału do owijania pomnika jest dopuszczalne z punktu widzenia ochrony środowiska. W rzeczywistości prawie cały użyty materiał jest poddawany recyklingowi, powiedział Jawaczew – prawa ręka Christo i dyrektor projektu. 

To osiągnięcie jest spełnieniem sześćdziesięcioletniego, szalonego marzenia” – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron, który przemawiał na inauguracji odsłonięcia instalacji. Wspomniał również, że instalacja zwróciła honor pomnikowi po tym, jak został zdewastowany przez protesty żółtych kamizelek w grudniu 2018 roku. Do pozytywnego odbioru dołączyła również merka Paryża, Anne Hidalgo, która napisała: „Christo i Jean-Claude marzyli o opakowaniu Łuku Triumfalnego w Paryżu. Dziś ten projekt nabrał życia. (…) Dziękuję tej parze, której prace pozostaną jednymi z najważniejszych naszych czasów.

Nie obyło się również bez krytyki. Florian Philippot – francuski prawicowy polityk potępił projekt: „Worek na śmieci udrapowany na jednym z naszych najwspanialszych pomników”. Francuska dziennikarka Christine Kelly, prowadząca program informacyjny Face à l’Info, opublikowała zdjęcie owiniętego pomnika ze słowami: “J’ai honte. Desolée”. („Jest mi wstyd. Przepraszam.”) Do negatywnego odbioru przyłącza się również część turystów, którzy narzekają, że nie mogą zobaczyć „normalnej” budowli, choć instalacja była tymczasowa i można ją było podziwiać tylko przez szesnaście dni – od 18 września do 3 października. Dużo się mówi również o kosztach. Opakowanie Łuku kosztowało 14 milionów euro. Często więc pada słynny argument światowego ubóstwa w porównaniu do użytkowości opakowanego Łuku i skali inwestycji.

Przedsięwzięcie zostało w całości sfinansowane z prywatnego majątku artysty. Odmówiono wszystkim sponsorom i darczyńcom. Pieniądze pochodziły głównie ze sprzedaży rysunków, kolaży, modeli i litografii artysty. Projekt nie był w żaden sposób współfinansowany ze środków publicznych.

Sztuka jest aktem wyobraźni. Jest pojęciem niebywale szerokim i często nie można wsadzić jej w żadne ramy. Sztuka często nas zachwyca lub przytłacza, często nawet jej nie rozumiemy i nie musimy, bo jest abstrakcyjna i nie musi niczemu służyć. Ale niejednokrotnie zmusza nas do naszej opinii i do otwarcia dyskusji. Tak jest i tym razem. Pomnik jak i instalację stworzyły dwie różne osoby. Dzięki nowej instalacji, która przykuła uwagę, patrzymy na Łuk Triumfalny inaczej. W inny sposób patrzymy na dzieło wcześniejszego artysty. Niezależnie od poglądów na pewno to wydarzenie jest dosłownie niepowtarzalną okazją do zobaczenia długo wyczekiwanego dzieła Christo.

Aleksandra Mączkowska

aleks_in_france

4.3 4 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze