Kiedy po raz pierwszy wybierałam się na rodeo, nie wiedziałam czego się spodziewać. Oczywiście widziałam wcześniej kilka scen rodeo w telewizji, ale nie za bardzo wiedziałam, co mam myśleć o wiązaniu cieląt i przewracaniu ich na ziemię. Mimo to cieszyłam się, że zobaczę prawdziwych kowbojów oraz z tego, że będę mogła dowiedzieć się, czym jest prawdziwe rodeo.

Dyscypliny Rodeo

Pokaz składał się z różnych konkursów. Ku mojemu zaskoczeniu w rodeo brali udział nie tylko mężczyźni, ale także kobiety i mali chłopcy. Wszyscy starali się pokazać z jak najlepszej strony i osiągnąć jak najlepsze wyniki.

Zawody sportowe typu rodeo są, tak jak i innego typu konkurencje, rozgrywane na poziomie lokalnym, rejonowym i ogólnokrajowym. Wywodzą się z czasów kiedy kowboje pędzili bydło z Meksyku czy Teksasu na rynek żywego inwentarza w Nebrasce oraz innych miejscach w Ameryce Północnej. Umiejętności kowbojów, takie jak skuteczne posługiwanie się lassem, “ogarnianie” pędzącego czy też rozpierzchającego się bydła były niezbędne i stanowiły o powodzeniu w ich codziennej pracy.

Najczęściej podczas rodeo rozgrywane są następujące dyscypliny (we wszystkich liczy się czas i precyzja wykonania zadania):

Wiązanie cieląt

Kowboj siedzący na koniu zarzuca lasso na cielaka, następnie zsiada z konia, podbiega do cielaka i związuje razem trzy jego nogi. Wszystko to trwa kilka sekund, po czym cielak natychmiast jest rozwiązany i stawiany na ziemię. Nie wszyscy zawodnicy są w stanie wykonać owo zadanie, zdarza się, że cielak wybiegnie tak szybko, że kowboj nawet nie zdąży zareagować.

Wiązanie grupowe

Dwóch kowbojów ma za zadanie złapać młodego byczka. Tu też zdarzają się różne “wpadki”. Jeśli jeden z zawodników zostaje w tyle, konkurencja jest “spalona”.

Jazda na czas na wierzgającym koniu

Jazda na koniu, który stara się zrzucić jeźdźca, ma źródło  w czasach, kiedy kowboje musieli ujarzmiać dzikie konie. Wyróżnia się tu konkurencje jazda z siodłem i jazda na oklep.

Jazda na czas na wierzgającym byku

Byk stara się zrzucić zawodnika. Bywa iż w trakcie konkurencji sytuacja staje się niebezpieczna, kiedy to rozjuszony byk zrzuci kowboja (zaopatrzonego dla bezpieczeństwa w kask) na ziemię i szarżuje na leżącego zawodnika lub asystentów obecnych na arenie, którzy starają się zapędzić zwierzę z powrotem do zagrody.

Slalom na koniu między beczkami

Jest to konkurencja, w której występują wyłącznie panie.

Podczas zawodów, uczestnicy zobowiązani są stosować się do przepisów dotyczących dozwolonych (i niedozwolonych) sposobów traktowania zwierząt. To samo odnosi się do sprzętu jakim posługują się kowboje.

Poza tymi oficjalnym konkurencjami są też nieoficjalne, w których biorą udział widzowie. Należy do nich jazda na czas na owcy, w której występują kilkuletni  chłopcy (również zaopatrzeni w kaski ochronne). Występ jest punktowany przez sędziów. Jeśli przytrafi się sytuacja, iż  np. owca ucieknie szybciej niż asystent wsadzi małego zawodnika na owcę, dziecko dostaje punkty symboliczne “za udział”.

Dyżurny Klaun

W czasie całego rodeo na arenie obecny jest “dyżurny” klaun (nie zawsze jest ubrany w tradycyjny strój klauna), który zabawia widzów żartami i wypełnia czas dowcipami w czasie nieprzewidzianych przerw, wynikłych z turbulencji podczas odbywanych konkurencji. Obowiązki trefnisia nie są wyłącznie z gatunku niepoważnych. Podczas konkurencji: jazda na czas na byku, klaun jest jedną z osób obecnych na arenie, które mają za zadanie odciągnąć uwagę rozdrażnionego zwierzęcia od leżącego na ziemi zawodnika. Bywa więc niebezpiecznie. Zazwyczaj jednak takie mrożące krew w żyłach sytuacje trwają bardzo krótko. Wesoła muzyka dochodząca z głośników, klaun, jego żarty i inne zabawne elementy tworzą przyjemną, relaksującą  atmosferę. Rodeo jest więc rozrywką i imprezą sportową lubianą nie tylko przez dorosłych, ale i dzieci. Wśród widzów na arenie zasiadają całe rodziny – starzy i młodzi oraz jeszcze młodsi.

Rodeo w Banderze

W piątek podczas weekendu Dnia Pamięci planowaliśmy obejrzeć rodeo w miejscowości Bandera. Została ona założona przez osadników przybyłych z polskiego Śląska w 1856 roku. Obecnie Bandera znana jest jako światowa stolica kowbojów. Miejscowość ta była bowiem jednym z przystanków kowbojskich i miejscem ich odpoczynku, kiedy pędzili bydło na rynek w Kansas i Nebrasce. 

Rodeo w Banderze jest lokalnym etapem rozgrywek tzw. Pro Rodeo, w którym biorą udział zawodnicy zajmujący się tym sportem profesjonalnie. Zmagania trwały cały weekend – piątek i sobota zawody wstępne, niedziela – finały i wybór zwycięzców.

Około pół godziny po rozpoczęciu imprezy nadeszła niestety gwałtowna burza z piorunami i ulewnym deszczem. Na początku mieliśmy nadzieję, że zawirowanie pogodowe wkrótce minie, więc z parasolem nad głową (i lekko już zmoknięci) obserwowaliśmy poczynania kowbojów. Po kilku minutach burza przybrała na sile – porywisty wiatr zerwał nam parasol, wiadra wody z nieba zalały wszystko i wszystkich. Piorun uderzał co jakiś czas – ku naszemu rozczarowaniu czas się było  ewakuować. W przypominającym powódź deszczu prawie nic nie mogliśmy zobaczyć. Zanim zdążyliśmy dostać się do samochodu, nasze ubrania ( i my) były tak mokre, jakbyśmy pływali w basenie. Mimo ulewy i uderzających co chwilę piorunów piątkowy etap zawodów trwał dalej. Współczuliśmy zawodnikom, którym przypadł występ w eliminacjach właśnie w ten dzień. Przy strugach wody lejącej się z nieba i błocie na arenie nie mieli szans na dobry wynik.

Jazda do domu w tak okropnych warunkach (około półtorej godziny przy dobrej pogodzie) była bardzo niebezpieczna. Deszcz całkowicie zakrył przednią szybę, drogi były pełne wody. Mimo to niektórzy kierowcy jechali i wymijali nas z prędkością około 112 km/godz. Gdzieś po drodze musiał zdarzyć się poważny wypadek, minęło nas bowiem pięć karetek jadących w przeciwnym kierunku. To wszystko było dość przerażające, ale na szczęście udało nam się bezpiecznie wrócić do domu. 

Dzięki uprzejmości organizatorów ProRodeo każdy z widzów piątkowej imprezy mógł wykorzystać swój bilet w inny dzień weekendowych zawodów. W niedzielę wróciliśmy więc na rodeo do Bandery i cieszyliśmy się finałami mistrzów – już bez zakłóceń pogodowych. Dobrze się bawiliśmy.

 

Ciekawostki

– obecna (trzykrotna już) mistrzyni slalomu między beczkami, dwudziestopięcioletnia K. Hailey Kinsel, zarobiła w swojej dotychczasowej rodeowej karierze około półtora miliona dolarów; 

– istnieje bardzo poważny ranking: “Najlepszy klaun rodeo roku”.

Aleksandra G

5 2 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze