Po odwołaniu mojego lotu powrotnego do Polski z powodu wybuchu pandemii, Malta stała się moim domem. Mogłam wybrać lot repatriacyjny, jednakże uznałam, że zostanę. Byłam tutaj na wakacjach przez tydzień, dziesięć lat temu i pomyślałam sobie wtedy, że to świetne miejsce do życia. Dużo wpływów angielskich, gdyż Malta była kolonią brytyjską,ale pogoda lepsza. Po trzech latach na wyspie Malta budzi we mnie skrajne emocje. Są dni, kiedy ją kocham, są dni, kiedy nienawidzę.
Pięć rzeczy, za którymi nie będę tęsknić po wyprowadzce z Malty:
Karaluchy. Te obrzydliwe stworzenia przechadzające się w lato po wąskich chodnikach pojawiają się w mieszkaniach, spacerują po blatach kuchennych.
Lubią wystraszyć, ciężko je zniszczyć i potrafią latać. Nie należy ich zgniatać, ponieważ wylęgają się z nich kolejne. Moją bronią był środek czyszczący w aerozolu.
Zimne mieszkania jesienią oraz zimą i wilgoć.
Maltańczycy budują mieszkania z żółtego piaskowca. Może wygląda on ciekawie i nadaje wyspie specyficzny charakter, ale w zimie nie chroni przed chłodem. Temperatura zimą na Malcie to około dziesięć stopni, jednak często w mieszkaniu jest zimniej niż na zewnątrz. Większość mieszkańców nie ma centralnego ogrzewania, więc dwie pary zimowych skarpet, ciepła bluza, kołda i klimatyzacja były moimi sprzymierzeńcami.
Ciągłe budowy.
Prawo budowlane na Malcie nie jest traktowane zbyt poważnie. Kilka razy w roku spada jakiś balkon, nielegalni pracownicy zaczynają pracę o 6 rano i pracują siedem dni w tygodniu. To prawie pewne, że prędzej czy później zbudzi cię młot pneumatyczny, koparka lub dźwig. Te ostatnie wpisują się tak silnie w krajobraz Malty, że stały się popularnym tematem memów oraz powodem, dla których producenci filmowi rezygnują z nagrywania na wyspie, bo ciężko jest edytować niebo pełne dźwigów.
Grafik wyrzucania śmieci.
Nawet nie wiecie, jaki to luksus wyrzucać co i kiedy się chce. Na Malcie należy wystawić worek z odpadami przed blok, na chodnik według określonego schematu i określonej godzinie. Na przykład odpady zmieszane w mojej okolicy w środę i sobotę o dziewiętnastej. Jeśli zdarzy ci się zapomnieć, śmieci pozostaną z tobą kolejne trzy dni.
Upał w lato jest nie do zniesienia.
Wielu znajomych mówiło: ,,my lubimy upał, przyjedziemy w sierpniu”. Niestety później przyznawali mi rację, z powodu wysokiej wilgotności powietrza upał w sierpniu i wrześniu szczególnie doskwiera. Nawet późnym wieczorem ciężko się oddycha. Jak radzą sobie z tym Maltańczycy? Nie wychodzą zbyt wiele z domu w ciągu dnia, a klimatyzację nastawiają na siedemnaście stopni.
Pięć rzeczy, za którymi będę tęsknić po wyprowadzce z Malty:
Słońce. Malta reklamuje się jako wyspa, na której słońce świeci trzysta dni w roku. Nawet jeśli pada deszcz, to za chwilę wyjdzie słońce.
Wybierając się na urlop można być pewnym, że trafi się na dobrą pogodę. Należy jednak mieć na uwadze, że listopad i grudzień są najzimniejszymi miesiącami.
Międzynarodowe środowisko. Podczas spotkania ze znajomymi zazwyczaj było wśród nas pięć różnych narodowości.
W mojej firmie pracowali ludzie z osiemdziesięciu różnych krajów. Każdy ma inne tradycje, historię, język, nawyki. Takie spotkania i praca były niesamowicie ciekawe. Pięciu na pięciu moich znajomych kocha na Malcie właśnie to.
Brak bariery językowej. Na wyspie używa się oficjalnie dwóch języków: maltańskiego oraz angielskiego.
Nie ma więc problemu z porozumiewaniem się w urzędach, także znalezienie pracy jest łatwiejsze. Przyjezdni nie czują się obco i mamy jeden problem mniej.
Lekkie podejście do życia. Ludzie korzystają z życia siedem dni w tygodniu i niczym się nie przejmują.
W związku z dużą ilością ekspatów (około 24 000 osób) bary i restauracje są zawsze pełne, to sposób na zastąpienie urodzin u cioci i czasu spędzanego z rodziną. Tutaj rodziną stają się znajomi. Jeśli nie uda ci się wrócić na święta do swojego kraju, zapewne podzielisz się opłatkiem ze znajomymi.
Odległości są niewielkie. Cała wyspa ma dwadzieścia siedem kilometrów długości.
Mieszkając w dobrej lokalizacji, nie potrzebujesz samochodu, wszędzie możesz dojść na piechotę. Na drugi koniec wyspy dojedziesz w czterdzieści minut. Wszyscy się znają i możesz być pewien, że zawsze kogoś spotkasz, idąc do pobliskiego sklepu. Dodatkowo transport publiczny jest darmowy.
Podsumowując, żaden kraj nie jest idealny. Malta na pewno spodoba się singlom lubiącym zabawę, upał, imprezy lub marzących o karierze. Słońce, brak stresu, nowe międzynarodowe znajomości spowodowały, że zostałam na dłużej. Upał latem, hałas, zanieczyszczenie powietrza między innymi sprawiły, że postanowiłam poszukać innego zakątka na ziemi oraz doceniłam naszą Polskę, której Malta w mojej ocenie długo nie dorówna pod wieloma względami.
FB: www.facebook.com/dominikabul