Hodowla psów rasowych wzbudza wielkie emocje. Jej przeciwnicy optują za adopcją bezdomnych zwierzaków, których przecież jest multum, i w zasadzie się z nimi zgadzam. Są jednak rasy stare, które otaczane są wielką estymą i przynależą do dobra kulturowego danego kraju. Przykładem takiej rasy jest portugalski pies dowodny, który w latach 70. został uznany za najrzadszą rasę świata przez Księgę rekordów Guinessa.
Dlaczego więc ta rasa jest tak wyjątkowa i jak do tego doszło, że udało się ją przywrócić?
Pies dowodny towarzyszy Portugalczykom od wieków. Ryciny i pisane relacje potwierdzają jego obecność na statkach portugalskich odkrywców. Pierwsze fotografie pokazują te psy u boku portugalskich królów, a przekazy ustne świadczą o ich nieocenionej roli podczas połowu ryb. Rybacy Algarve nie wyobrażali sobie pracy bez towarzystwa czworonoga, który był pełnoprawnym członkiem załogi. Przysługiwała mu część połowu, z której dochód odkładany był, by zapewnić mu godną emeryturę. Dzięki swojemu charakterowi pies dowodny świetnie adaptował się do życia na łodzi – potrafił przez długi okres czasu leżeć bez ruchu, czekając na wezwanie do pracy. Gdy nadchodził ten moment, pomagał we wciąganiu sieci, dbał o to, by żadne ryby nie wypadły i ostrzegał rybaków, gdy w okolicy kręciły się rekiny. Co więcej, podczas mgły pływał między łodziami, przenosząc wiadomości, a także zawiadamiał osoby czekające na lądzie. Dzięki swojej wytrzymałości i zdolnościom pływackim potrafił uratować rybaków, którzy wpadli do wody i groziło im utonięcie.
W tej pracy sprawdzały się cechy psa takie jak błona pławna między pazurami, zdolność zamykania dopływu powietrza do krtani pod wodą na długi okres czasu oraz brak sierści. Skóra tych psów porośnięta jest bowiem włosem, który daje świetną izolację przed zimnem. Tradycyjnie przycinano włosy tych psów tak, by wyglądem przypominały lwy. Ogolony pysk, tylne łapy i tylna część ciała ułatwiały pływanie, szybkie manewry i pozwalały na chwytanie przedmiotów zębami. Obfite włosy na klatce piersiowej tworzyły warstwę izolacyjną w chłodnych wodach Atlantyku. Warto dodać, że dziś ceni się tę cechę, ponieważ psy nieposiadające sierści dużo rzadziej wywołują alergie u ludzi.
Gdy rybołówstwo coraz bardziej ulegało mechanizacji i industrializacji, zmniejszała się rola psów.
Rybacy wypływali na połów już tylko rekreacyjnie, a co za tym idzie nie potrzebowali już pomocy czworonogów. Nikt już o nie tak nie dbał, rasa zaczęła wymierać. Na szczęście znalazła się niewielka grupa ludzi, która o nią zadbała. Jednym z nich był Vasco Bensaude, armator i wielbiciel psów. Gdy w latach 30. dowiedział się o psach dowodnych, zainteresował się nimi. Odbył kilka podróży do Algarve, które w owych czasach były skomplikowaną wyprawą i wyszukał wzorcowego psa wabiącego się Leão (lew). Nie było łatwo przekonać jego właściciela do sprzedaży, wszak Lew był członkiem jego załogi i przyjacielem. Vasco jednak postawił na swoim i w 1938 Leão posłużył jako wzór do ustanowienia standardów tej rasy. Vasco Bensaude założył hodowlę, do której dołączyły inne wyszukane w Algarve psy.
Jego celem było nie tyle rozmnażanie, co utrzymanie typowych cech dla tej rasy i jej ujednolicenie.
W jego hodowli narodziło się 116 szczeniaków. Po śmierci Bensaude, w 1967 roku, hodowlę przejęła Peruwianka Conchita Citron Costello, która jednak nie cieszyła się takimi sukcesami jak jej poprzednik. W 1974 roku była zmuszona ze względów politycznych opuścić Portugalię i hodowlę. Los psów nie jest znany. To właśnie w 1970 roku portugalski pies dowodny był najrzadszą rasą świata. Kolejną osobą, która przyczyniła się do jej utrzymania był weterynarz doktor Antonio Cabral, który wraz z Carlą Molinari przewodniczył portugalskiemu klubowi kynologicznemu i zatroszczył się o stworzenie nowych linii.
Równocześnie niezależnie od Portugalii rasa ta rozwijała się w USA. Deyanne Farrell Miller dowiedziała się o niej w 1965 z artykułu w New York Times. Hodowczyni wybrała się do Portugalii, by zakupić psy. W 1968 do USA przybyła Renascença, która stała się podwaliną nowej hodowli. Deyanne zwracała wielką uwagę na zachowanie cech tej rasy, dbała o to, by szczeniaki trafiały do dobrych domów i walnie przyczyniła się do utrzymania i rozwoju rasy, która do dziś jest bardzo ceniona za oceanem. Do jej popularności przyczynił się także prezydent Barack Obama, który miał dwa portugalskie psy dowodne – Bo i Sunny.
W Europie najwięcej psów tej rasy hoduje się w Skandynawii.
Dziś portugalski pies dowodny cieszy się sporą popularnością, jest ceniony w pracy z osobami autystycznymi, jako pies ratunkowy (przede wszystkim w wodzie) oraz jako pies, który świetnie sprawdza się w rodzinie. Z łatwością dopasowuje się do rutyny – odpoczywa, gdy właścicielka jest zajęta, ochoczo wychodzi na spacer, jeśli jest taka możliwość. Psy dowodne nie wymagają specjalnego ekwipunku ani wyposażenia, ale warto pamiętać, że trzeba dbać o ich włos i szczotkować je jak najczęściej, zwłaszcza gdy chce się zachować tradycyjny lwi wygląd.
Jako posiadaczka trzech psów o imionach Água (woda), Lula (kałamarnica) i Bica (rodzaj ryby i kawy) przyznam, że bardzo przywiązują się one do właścicielki, ale nie wszystkie, wbrew swojej nazwie, kochają pływać. Dopiero najmłodsza Bica pokazała nam prawdziwe oblicze psa dowodnego – potrafi pływać godzinami, skakać do każdej wody z rozpędu i nigdy jej się to nie nudzi.
Wracając do pytania, które zadałam na początku. Tak, jestem przekonana, że adopcja psów to najlepszy wybór, zwłaszcza patrząc na ilość bezpańskich zwierzaków. Ale zarazem nie żałuję ani sekundy, że zdecydowaliśmy się do przyczynienia rozwoju tej wyjątkowej rasy, zwłaszcza gdy widzę, z jaką radością Portugalczycy na nią reagują.
Nie zdawalam sobie sprawy, jak ciekawa jest ta rasa. Bardzo interesujace informacje. Masz piekne psiaki! Czy z hodowli czy adoptowane, najwazniejsze zeby je kochac i o nie dbac! Marzy mi sie pies, ale niestety moj styl zycia narazie nie pozwala mi na pieszczocha.