Felietonyjęzyk

Znacie pewnie internetowe memy z cyklu In my country we don’t say (…). We say (…) and I think it’s beautiful? Pozwólcie mi opowiedzieć, co uważam za najpiękniejsze w tym, co mówi się w Turcji.

Turcy mają grzecznościowe sformułowania na każdą okazję. Poniżej podam tylko kilka przykładów, ale wierzcie mi, że jest ich wiele i są stosowane naprawdę na co dzień! Nawet ja poczułam się w tym kraju swojsko, dopiero kiedy sama zaczęłam ich używać.

Będąc Turkiem, zawsze kiedy widzisz osobę wykonującą jakąkolwiek pracę, nieważne czy to robotnik przy taśmie produkcyjnej czy sąsiadka zmywająca schody, powiesz kolay gelsin, czyli dosłownie “niech łatwo przyjdzie”, “niech praca będzie lekka”. Jest to zwrot stosowany również przy wejściu lub wyjściu z każdego punktu obsługowego.

Kiedy jestem w Polsce i widzę kogoś przy pracy, aż mnie korci, żeby mu coś miłego powiedzieć. Ale w języku polskim nie znajduję tak użytecznego odpowiednika.

Gdy ktoś w otoczeniu opowiada o jakimkolwiek nieszczęśliwym wypadku, czy to choroba czy awaria, nawet jeśli nie dotknęła tej osoby bezpośrednio, mówi się geçmiş olsun, czyli “oby przeszło, minęło”. Czyż to nie piękne życzenie, które wyraża jednocześnie zainteresowanie i życzliwość? Jeśli ktoś opowiada o niefortunnym wydarzeniu wręcz niegrzecznie byłoby nie odpowiedzieć tym zwrotem! Ja wciąż czasem zapominam i mówię w takiej sytuacji tylko “współczuję”, “przykro mi”, ale zwykle wtedy ktoś obok naprawia moją gafę.

Zwrotem, którego właściwe znaczenie nie jest już tak czytelne dla współczesnych Turków jest stosowane przy składaniu kondolencji başın sağolsun. Dosłownie wydaje się to znaczyć “oby twoja głowa była zdrowa”, co też byłoby piękne, ale dawniej znaczyło “niech twoja rana będzie uzdrowiona”. Jakże właściwy wyraz współczucia!

Jak reagujecie, spotykając kogoś świeżo ostrzyżonego lub gdy ktoś wychodzi z kąpieli? Turcy witają taką osobę, mówiąc sıhhatler olsun, czyli “bądź zdrów” (tu słowo oznaczające zdrowie pochodzi z języka arabskiego, współcześnie po turecku używa się innego słowa). Ze zdrowiem związanych jest więcej zwrotów.

Fraza towarzysząca stracie lub przegranej to sağlık olsun, “niech będzie (chociaż) zdrowie”, której nasłuchałam się, oglądając turecką edycję teleturnieju “Milionerzy”. Jako “smacznego” używa się “niech będzie dla ciebie korzystne, pożywne” (afiyet olsun), a w podziękowaniu osobie, która posiłek przygotowała – “zdrowie twoich rąk” (ellerine sağlık). Na tej zasadzie można powiedzieć też “zdrowie twoich ust” w podziękowaniu za czyjąś wypowiedź, “zdrowie twoich nóg” komuś, kto przyszedł. Czasem ponosi mnie fantazja i mówię “zdrowie twoich kół” osobie, która mnie podwozi!

Wiele tego typu zwrotów związanych jest z wiarą. Początkowo zaskakujące dla mnie były przejawy religijności w codziennych rozmowach, nawet w miejscu pracy. Teraz zastanawiam się dlaczego katolicy nie są tak otwarci w wyrażaniu swojej wiary.

Uwaga: określenie Allah tłumaczę jako Bóg, żeby znaczenie było bardziej zbliżone do polskich odpowiedników.

Zacznijmy od najpopularniejszego, stosowanego co chwilę İnşallah – “jak Bóg da”. Czy spotkamy się w kawiarni? Czy autostrada zostanie ukończona w tym roku? Odpowiedzią na dowolnej wagi pytania o przyszłość zawsze może być İnşallah (które znakomicie zdejmuje z odpowiadającego ciężar odpowiedzialności).

W moim miejscu pracy wiele osób wychodząc z biura, żegna się słowami: Allah’a emanet olun (zostańcie z Bogiem), będąc w gościach przed pójściem spać zawsze usłyszę życzenie cioci Allah rahatlık versin (niech Bóg da odpoczynek), a sprzedawca wydając mi resztę, życzy Allah bereket versin, “niech Bóg hojnie błogosławi”. Z okazji udanego zakupu sprzedawca mówi też zwykle güle güle kullan, “używaj z uśmiechem, z radością”. Samo güle güle jako zwrot na pożegnanie znaczy “idź z uśmiechem”.

Zaskoczyło mnie też, że kiedy umieszczam w mediach społecznościowych zdjęcie z ważnych życiowych wydarzeń jak ślub czy narodziny dziecka, ze strony polskich znajomych sypią się gratulacje i zachwyty, a od Turków – komentarze z pobożnymi życzeniami i zapewnieniami o modlitwie. Popularna wśród Turków reakcja na narodziny dziecka to Allah analı babalı büyütsün, czyli “niech Bóg pozwoli urosnąć przy mamie i tacie”, a dla nowożeńców – Allah bir yastıkta kocatsın, “niech Bóg pozwoli zestarzeć się na jednej poduszce”.

… i myślę, że to jest piękne.

Małgorzata Battal, Turcja

***

Zapraszamy do wysłuchania naszego podcastu z cyklu “Zbrodnie na Obczyźnie”

***

Jeśli podobał Ci się ten tekst,

ZOSTAŃ NASZYM PATRONEM NA

Więcej o naszych Patronach i o nas:

MY, POLKI

5 4 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Awatar użytkownika
3 lat temu

Dawniej w polszczyźnie Bóg był częściej obecny, chociażby fraza “jak Bóg da” była często używana. Jednak chrześcijanie dzielili się zawsze na tych, którzy wtrącali Boga do rozmów i na tych, którzy uważają, że zgodnie z przykazaniem nie wolno imienia Boga wzywać nadaremno.

Ania
Ania
3 lat temu

Nie wiem jak teraz ale za mojego dzieciństwa w Polce jak kogoś się widziało pracującego na zewnątrz to się mówiło : niech Bóg pomaga – czyli jest odpowiednik w polskim kolay gelsin 🤫