Portugalia, a szczególnie położony na jej południu region Algarve, należy obok krajów śródziemnomorskich do najbardziej typowych regionów wybieranych na wakacje letnie. Algarve jest jednak dużo piękniejsze poza tym okresem i warto rozważyć wizytę na południu Portugalii zimą.
Najczęściej pojawiającym się tematem na forach turystycznych jest oczywiście pogoda.
Nikt jednak nie odpowie, jaka będzie pogoda 15 stycznia czy 10 listopada, ale jedno jest pewne – na pewno będzie lepsza niż w Polsce. Nikt też nie da gwarancji, że nie będzie padać, dlatego warto się wybrać na urlop nieco dłuższy niż tydzień, bo wtedy można mieć stuprocentową gwarancję przynajmniej kilku bardzo ciepłych i słonecznych dni. Warto jednak wiedzieć, że w Algarve bardzo rzadko pada non-stop kilka dni z rzędu (takiej pogody w ciągu ośmiu lat doświadczyłam zaledwie dwa razy). Najczęściej opady zdarzają się nocą lub rano. A jeśli deszcz spadnie w ciągu dnia, to między ulewami niemal natychmiast wychodzi słońce i od razu osusza krajobraz. Aż do następnej ulewy. Zmiana klimatu nie oszczędziła Portugalii i w ostatnich latach mieliśmy zimowe miesiące bez kropli deszczu.
Zimą, gdy świeci słońce, jest bardzo ciepło.
W miejscach osłoniętych od wiatru można się opalać. Należy jednak pamiętać o tym, że nocą robi się chłodno (temperatura może spaść nawet do zera stopni, ale przeważnie jest to około dziesięciu stopni) i dzień warto zaczynać i kończyć strojem na cebulkę.
Kolejną zaletą zimowego urlopu jest zieleń. Dzięki opadom i wysokiej wilgotności powietrza przyroda wraca do życia. Po suchym lecie deszcz zaczyna padać najczęściej w drugiej połowie października i wtedy natura budzi się z letniego snu. Makia zaczyna się zielenić, opadają suche kolce, pojawiają się pierwsze kwiaty. Najpierw są to drobne kwiatki z rodziny szczawikowatych, które porastają każdą wolną przestrzeń, tworząc żółte kobierce. Migdałowce zaczynają okres kwitnienia w styczniu, obsypując Algarve bielą niczym śnieg. Następne są mimozy i eukaliptusy, które od lutego zaskakują intensywną żółcią kwiatów. Później nadchodzi czas na czystki i inne krzewy. W maju łąki, a przede wszystkim makia, mienią się żółcią, bielą, różem i fioletem.
Ocean zimą bywa rozszalały i groźny – podczas sztormów fale są gigantyczne, ale zimą, paradoksalnie, często łatwiej zażyć kąpieli. Temperatura wody oscyluje około 16-18 stopni, podobnie do powietrza, więc wejście do wody nie jest niemożliwe, a w piance do surfowania nawet całkiem przyjemne. W październiku jednak woda często jest cieplejsza niż w sierpniu, ponieważ wciąż jest nagrzana po letnich miesiącach, a jej temperaturze sprzyjają lokalne prądy morskie. Co najważniejsze plaże są niemal puste i idealne do spacerów, ale także do zażywania kąpieli słonecznych. Dzięki klifom bardzo często można znaleźć plaże zupełnie osłonięte od wiatru, bardzo mocno nasłonecznione i ciepłe.
Zima to także idealny okres dla osób kochających wędrówki piesze
Jeden z najpiękniejszych szlaków Europy Rota Vicentina robi się coraz bardziej popularny. Wciąż, nawet latem, można przez wiele kilometrów iść, nie spotykając po drodze żywej duszy, ale zimą jest to niemal pewne. Podobnie będzie na trasach masowo odwiedzanych przez turystów – w Lagos czy w Carvoeiro.
Dużo mniejsza ilość turystów jest też zaletą przy zwiedzaniu urokliwych miast i miasteczek takich jak Silves, Lagos, Burgau czy Aljezur. Nie wszystkie restauracje i bary będą otwarte, ale na pewno znajdzie się możliwość skorzystania z lokalnej gastronomii, a i kelner czy kelnerka będą mieli czas na krótką pogawędkę. Mniejsza ilość turystów będzie także zaletą podczas zakupów, szukania miejsca parkingowego, zwłaszcza w pobliżu atrakcji i zabytków.
Niewątpliwą zaletą zimowego urlopu są ceny.
Na pewno łatwiej w tym okresie zarezerwować nocleg w świetnej lokalizacji, a ceny z pewnością nie będą tak wygórowane, jak to bywa w sierpniu. Dobrze wybrać jednak hotel lub apartament z ogrzewaniem, ponieważ zimy są bardzo wilgotne, a noce chłodne.
Odkąd mieszkam w Algrave, styczeń jest moim ulubionym miesiącem, a każda osoba, którą przekonałam do przyjazdu w tym okresie, nie pożałowała. Co więcej wiele z nich postanowiło spędzać szarą i nieprzyjazną środkowoeuropejską zimę na południowo-zachodnim krańcu Europy.
Anna Bittner, Portugalia
KALENDARZ POLKI 2023
kalendarz na cztery pory roku
Już po raz trzeci zabieramy Was w całoroczną podróż dookoła świata wraz z Kalendarzem Polki, jedynym w swoim rodzaju plannerem-książką.
Tym razem czeka na Was jeszcze więcej zdjęć i tekstów, których autorkami jesteśmy my – Polki z Klubu Polki na Obczyźnie. Znów opowiadamy o tym, co jest nam najbliższe – o życiu na emigracji oraz pasji do podróżowania i odkrywania świata. O lokalnych ciekawostkach, świętach, wyjątkowych miejscach i smakach, ale także o naszych marzeniach, wspomnieniach i przemyśleniach.
Do każdego egzemplarza dodajemy eko torbę na zakupy w prezencie (do wyczerpania zapasów).