Felietonyturcy

Kto z nas nie spotkał się z określeniem Polak złodziej? Albo Polak alkoholik? Będąc za granicą, nie raz słyszałam, że skoro jestem Polką, to muszę mieć mocną głowę i lubić wódkę i na nic nie zdawały się tłumaczenia, że w domu nie mamy nawet odpowiednich kieliszków do jej serwowania. Z takimi założeniami spotykamy się jednak nie tylko my, ale i inne narody. Niemcy są skąpi, Włosi romantyczni a Hiszpanie spóźnialscy. A jacy są Turcy? Sprawdźmy jak wiele prawdy jest w znanych każdemu z nas powiedzeniach na ich temat.

Zacznijmy od stereotypu ciemnookich Turków, którzy polują na blondwłose właścicielki europejskich paszportów. Cóż, prawda jest taka, że całkiem sporo Turków i Turczynek ma blond włosy i zielone, a nawet i niebieskie oczy (wspomnijmy tutaj choćby bohatera narodowego Atatürka, którego oczy były w kolorze jasnego błękitu). Jeśli jednak zależy komuś na małżonce o jasnej karnacji, z pewnością może ją znaleźć w swoim kraju, nawet jeśli nie jest to najpopularniejszy typ urody. Nie zapominajmy, że Turcja to spadkobierczyni Imperium Osmańskiego, które swym terytorium obejmowało rozległe tereny, mając pod sobą też wiele ludów słowiańskich. Pięćset lat wspólnego koegzystowania nie obyło się bez małżeństw mieszanych, a co za tym idzie, przemieszaniem genowym.

Co do paszportu – tak Turkom jest niezwykle trudno dostać wizę do Europy, ale raz, że nie jest to niemożliwe, dwa ​​– nie każdy marzy o emigracji. Warto dodać, że Turczynki również wychodzą za Polaków (z tajemniczego powodu zazwyczaj mówi się tylko o mężczyznach poślubiających Polki), małżeństwa mieszane odbywają się w dwie strony, a kraj zamieszkania takiej pary jest wspólnie uzgadniany z uwzględnieniem wielu czynników jak wszędzie na świecie.

Weźmy kolejne skojarzenie – Turcja kraj muzułmański.

Trudno się z tym kłócić – około 95% społeczeństwa deklaruje się jako muzułmanie. Ale o czym mało kto wie, Turcja według prawa i konstytucji jest krajem świeckim. Religia jest sprawą osobistą, a nie narzuconą przez państwo. Dlatego kiedy Polki wychodzą za mąż za Turków, nie muszą przechodzić na islam. Tak samo jak Turcy nie muszą stać się chrześcijanami, żeniąc się z Polkami. Sprawa religijności Turków jest nieco bardziej zawiła – są regiony zamieszkane w większości przez osoby, dla których religia jest bardzo ważna, dlatego tam nawet w większych miastach nie sposób znaleźć bary czy restauracje, w których podawany jest alkohol. Równocześnie w innych regionach trudno sobie wyobrazić wyjście na kolację bez rakı (rodzaj tureckiej wódki).

To samo tyczy się ubioru oraz ogólnej zwyczajowości – na ulicach można zobaczyć kobiety zarówno ubrane w krótkie spódniczki jak i te z chustami na głowie. Jeśli uda nam się spotkać kobietę w czarnej burce zakrywającej również twarz, najprawdopodobniej nie będzie to Turczynka, bo nawet te najbardziej konserwatywne ograniczają się do zakrywania jedynie włosów oraz do odzieży z długimi rękawami o wszelkich kształtach, wzorach i kolorach.

Nic jednak tak nie zezłości Turka, jak mylenie ich z narodowościami arabskimi.

I tu trzeba przyznać im rację, Turcy wywodzą się z terenów Azji Środkowej i południowej Syberii, Arabowie zaś z Półwyspu Arabskiego. Języki, którymi się posługują obie nacje, należą do odrębnych rodzin – arabski jako język semicki należy do języków afroazjatyckich, a turecki jako język turkijski włącza się do ałtajskiej grupy językowej. Żeby zobrazować, jak bardzo odległe są to języki, pomyślmy o językach indoeuropejskich, do których należy choćby język polski, ale i angielski, włoski czy… perski. Jak wiele Polak może zrozumieć bez uprzedniej nauki tych języków? Oczywiście niewiele, mimo że są to języki spokrewnione. Języki arabski i turecki spokrewnione nie są. To, co łączy ludy arabskie z Turkami to oczywiście religia, ale jak już wspomniałam wcześniej z religijnością u Turków bywa różnie. Poza tym poprzez religię przeniknęły do Turcji też elementy zwyczajów i obrzędów, jednak nie zapominajmy, że Turcji mają swoją własną bogatą historię i kulturę, która warta jest poznania. 

Na koniec zostawiłam to, czego Turcy najczęściej nie wiedzą, a co z kolei jest chyba najbardziej znanym ich polskim określeniem – Turasy brudasy.

Już samo słowo Turas budzi negatywne konotacje i pokazuje lekceważący stosunek do narodu tureckiego. Co do drugiego słowa – odkąd pierwszy raz przyjechałam do Turcji, czyli już niemal dziesięć lat temu, zastanawiam się, skąd ono się w ogóle wzięło? Jednym z największych błędów jest wejście do tureckiego domu w obuwiu, nawet latem przy pięknej pogodzie. Kilka razy w tygodniu domy czyszczone są przy pomocy domestosa (używany nie tylko w toalecie), odzież prana jest po każdorazowym jej założeniu, nawet jeśli trwało ono dosłownie godzinę, a na wyposażeniu każdego domu, samochodu czy damskiej torebki musi być kolonya, czyli perfumowana woda służąca do dezynfekcji.

W restauracjach sztućce najczęściej podawane są opakowane w papier lub folię tak, aby podająca je osoba nie dotknęła przypadkiem części, którą klient wkłada do ust, a po posiłku obowiązkowo podaje się nawilżoną wspomnianą kolonyą chusteczkę do oczyszczenia dłoni i ust. Niemiłą prawdą jest to, że w parze z dbałością o higienę osobistą, nie idzie dbałość o środowisko, skąd niestety częsty widok fruwających opakowań, folii i woreczków. To jednak mam nadzieję zmieni się równie szybko, co mylne wyobrażenia o samych Turkach.  

Magdalena Bielecka

KALENDARZ POLKI 2023

kalendarz na cztery pory roku

Już po raz trzeci zabieramy Was w całoroczną podróż dookoła świata wraz z Kalendarzem Polki, jedynym w swoim rodzaju plannerem-książką.

Tym razem czeka na Was jeszcze więcej zdjęć i tekstów, których autorkami jesteśmy my – Polki z Klubu Polki na Obczyźnie. Znów opowiadamy o tym, co jest nam najbliższe – o życiu na emigracji oraz pasji do podróżowania i odkrywania świata. O lokalnych ciekawostkach, świętach, wyjątkowych miejscach i smakach, ale także o naszych marzeniach, wspomnieniach i przemyśleniach. 

Do każdego egzemplarza dodajemy eko torbę na zakupy w prezencie (do wyczerpania zapasów).

5 8 votes
Oceń artykuł
Subskrybuj
Powiadom o
guest
1 Komentarz
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
eKKo
eKKo
1 rok temu

Turcy są brudasami, może nie ze względu na higienę osibistą ale na wszystko dookoła. Mają wywalone w to jak wygląda ich kraj. Wszędzie syf, drogi i domy rozwalone, wszystko trzyma sie na kupie i ślinie. Drogi, hotele, restaruacje. Wszędzie rozpadająca się prowizorka i syf