Wyjechałam za granicę, zaraz wracam. Czy oby na pewno? Nie poznałam osoby, która, wyjeżdżając, powiedziała: wyjeżdżam i już nigdy nie wrócę. Za to znam sporo ludzi, którzy wyjechali tylko na chwilę, na rok, może dwa. I co? I nie wrócili. Z chwili zrobiło się kilka lat, z roku wyszło na zawsze. Żyją w nowym kraju,…
Zawsze chciałam być kobieca. Gdy byłam mała, uważałam, że kobiecość to bezradność. Przebierałam się więc w zwiewne, koronkowe szaty i ćwiczyłam mdlenie z przerażenia. Wbiegała wtedy do pokoju mama i zamiast mnie cucić rosą z płatków róż, krzyczała: – Zdejmij z siebie te firanki i zawieś je z powrotem na oknie. Natychmiast! – Ale ja…
Od jakiegoś czasu należę do organizacji prowadzącej spotkania z najróżniejszymi grupami osób. Tematem tych spotkań jest szeroko pojęta kultura, tradycje i codzienność Żydów, przedstawione nie w sposób naukowy, ale na zasadzie wzajemnych interakcji. Czasami grupy takie jak uczniowie czy też chrześcijańskie organizacje zrzeszające seniorów proszą o nakreślenie konkretnego tematu. Często jest to jednak pierwsze spotkanie…
Nie opuściłam Polski, ponieważ musiałam. Wyjechałam, ponieważ chciałam i pojawiła się okazja. Opuściłam kraj z niewielkim pojęciem, jak to jest żyć z dala – nawet kiedy wyprowadziłam się z domu rodzinnego, wciąż znajdowałam się w granicach mojego miasta. Nie wiedziałam, jak samotnie można się czuć w obcym kraju, ponieważ nigdy nie podróżowałam bardzo daleko lub…
Do Korei Północnej wybrałam się za namową mojego partnera. Kierunek ten nigdy nie wydawał mi się ani za bardzo atrakcyjny, ani przede wszystkim łatwo dostępny. Więc gdy usłyszałam, że jednym z planów naszej kolejnej wyprawy mógłby być ten właśnie kraj, lekko się zaniepokoiłam, ale i zaintrygowałam. Bo w sumie, dlaczego nie? Od ponad roku mieszkamy…
Byliśmy normalną rodziną, tzn. normalną w tej kuli patologii, w której sami się uwięziliśmy. Trafiały się wojny domowe. W święta zamiast zapachu pierników unosił się odór alkoholu, bo ojciec nienawidził Bożego Narodzenia, więc starał sobie ten czas umilać, zatruwając przy tym powietrze i nasze humory. Mama zawsze starała się za dwoje i choć nie miała…
Vardø – mój ukochane miejsce, norweski dom, za którym niezmiennie tęsknię. Nazwa ta pochodzi od staronordyjskiego słowa Vargøy, które można tłumaczyć jako wilcza wyspa. Jest to licząca około 2000 mieszkańców miejscowość położona na wyspie Vardøya na Morzu Barentsa, w północnym Finnmarku. Mój ówczesny szef mawiał, że jeśli ktoś nie poczuł wiatru w Vardø, nie wie,…
Po pierwszym zderzeniu z greckim stylem życia pojawia się irytacja. Rozdrażnienie to dotyczy ludzi ze świata, który bezustannie za czymś goni. Ta nerwowość przybyszów spoza śródziemnomorskiego kręgu zaznacza się uszczypliwymi uwagami, że autobusy jeżdżą poza rozkładem, że sklep był zamknięty w środku dnia, że pani w banku piła kawę podczas obsługi klienta, że Grecy są…
Zawsze cieszy się na pobyt w Polsce. Mieszka w Hiszpanii już dziesięć lat i nie przyjeżdża do rodziców zbyt często. Lubi ten cały przedwyjazdowy zamęt i to uczucie, kiedy wreszcie przekracza granicę z Polską. Lubi odwiedzać stare kąty, ale zawsze po wakacjach ma kaca moralnego. I tak jak czeka na przyjazd do kraju, po kilku…
W upalne sierpniowe popołudnie obłoki leniwie przepływają przez bezkres nieba, a ludzie pod nimi powolutku przebiegają przez zatłoczone ulice za sobie tylko znanymi sprawunkami. Jedynie wysoki, gardłowy śpiew mnicha zapowiada nieunikniony zmierzch. Koniec dnia. Gromady ptaków już odleciały i pochowały się pod strzechą ceglanych domów i drewnianych chat. Bezdomne watahy psów szykują się do nocnych…
Mam w lodówce gnocchi i plan, żeby je okrasić chrupiącą szałwią smażoną na maśle. Wsiadam do samochodu i jadę. Mijam pusty przystanek w samym sercu mojej wsi, na którym nie zatrzymuje się ani jeden autobus. Nie ma nawet rozkładu jazdy. Mijam maleńki kościółek na zboczu góry, obok którego bieli się kilkanaście starych, ukwieconych grobów. Wjeżdżam…
Nie każdy przyjezdny zna doskonale język państwa, w którym przychodzi mu zamieszkać. W naszym przypadku było podobnie – niektóre z nas były przygotowane pod względem mowy tubylców lepiej, inne gorzej, ale prawie każdej zdarzyła się jakaś wpadka, zabrakło czasem słówka czy określenia. Opowiadamy dziś o językowych psikusach spłatanych nam przez życie na obczyźnie. Urządzając się…
Wykorzystujemy pliki cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu mechanizmu cookies w Twojej przeglądarce.AkceptujęWięcej
Prywatność i pliki cookies
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.