Magda
Magda siedziała na tarasie z zeszytem i długopisem w ręce. Było niedzielne popołudnie, pora sjesty. Aura zupełnie „niebalkonowa”. Przed nią…
Magda siedziała na tarasie z zeszytem i długopisem w ręce. Było niedzielne popołudnie, pora sjesty. Aura zupełnie „niebalkonowa”. Przed nią…