Nieczuli Szwedzi, czyli dlaczego lekarz nie leczy?
Nie mam za dużego doświadczenia w chorowaniu, raczej tak dwa razy do roku załapię większy error, ale jak już go załapię, jak stanę w płomieniach gorączki, to nikt, ale zaprawdę powiadam wam, nikt nie cierpi tak jak ja. Uruchamia to we mnie pewnego rodzaju upierdliwość, a mianowicie oczekuję od całego świata najszczerszego współczucia, ojojania, chuchania…