Letni festiwal rozkoszy

Na scenie pojawił się artysta, gwiazda wieczoru w eleganckim, idealnie skrojonym garniturze. Prezentował się w nim dobrze. Zresztą nie mogłoby być inaczej, to jego znak rozpoznawczy. W momencie gdy wraz ze światłami reflektorów rozbrzmiały pierwsze dźwięki, po moich plecach przegalopowały niekontrolowane ciarki rozkoszy. Jego głos ma niespotykaną głębię, jakby wydobywał się z otchłani – Nick…