Emigrancki pamiętnik
Na siódme lub ósme urodziny dostałam pamiętnik. Pamiętam go dokładnie, na każdej stronie tańczył Disneyowski Kopciuszek. Gdzieś w połowie coś się źle wydrukowało i jedna kartka była kompletnie różowa, a nie błękitna. Prowadziłam pamiętnik tylko dlatego, że go miałam i starałam się dobrnąć do tej wadliwej strony. Kosztowało mnie to mnóstwo wysiłku i nie lubiłam…