Ja, żona innowiercy
Gdy kilka miesięcy przed stanem wojennym przyszłam na świat, rodzice podjęli decyzję, że będą stosować nowatorskie, bezstresowe metody wychowawcze. Chcieli, żebym wyrosła na osobę samodzielną i niezależną, dlatego nigdy mnie nie ochrzcili.